Wybieramy źródło ogrzewania: A może koza?

Warunki techniczne domu określają źródło ogrzewania. Dotyczy to również wolno stojących piecyków, czyli tak zwanej kozy.

Koza do ogrzewania czy koza do dekoracji

Kozy stalowe mają swoje niezbite walory estetyczne, które potrafimy docenić. Jednym z naczelnych atrybutów piecyka kozy jest żeliwo, które owszem nagrzewa się dłużej, ale i dłużej oddaje ciepło.

Koza może stać wszędzie

Kozę można postawić niemal wszędzie tam, gdzie będzie podłączenie z kominem. Rzecz jasna istnieje swoiste BHP kozy, polegające na tym, aby zabezpieczyć otoczenie przed gorącym meblem – zwykle wystarcza odległość metra na przykład kozy od mebli.

Koza nie taka efektywna

Kozy wybiera się najczęściej do ogrzewania wybranego jednego, dużego pomieszczenia. Jeśli koza stanie w salonie to na pewno ogrzeje go dobrze, natomiast trzeba nam się liczyć z faktem, iż inne pomieszczenia zostaną jedynie lekko dogrzane. To bardzo ważne, ponieważ zdolności grzewcze kozy nie równają się z kominkiem z płaszczem wodnym lub systemem powietrznym. Tym nie mniej, jeśli posiadamy dodatkowo ogrzewanie gazowe, to dlaczego nie koza? Chyba że jesteśmy piewcami stereotypów o przeżytku jaki reprezentuje kominek koza.