Trudna sztuka ekonomicznego rozpalania w kominku

Mowa o sztuce, bo zaiste jest to sztuka rozpalić ogień dobrze, a i go dobrze utrzymać, dobrze, czyli ekonomicznie.

Trochę o drewnie

Suchość materiału jest sprawą najistotniejszą, zaraz po rodzaju drewna, które powinno być z drzew liściastych lub owocowych, przy czym szczapy nie powinny być grubsze niż 10 cm.

Szybkie i sprawne rozpalanie, czyli co na rozpałkę

Grunt to rozpałka. Niektórzy w tym momencie myślą o papierze, jednak dobra rozpałka to odpowiednio cienkie fragmenty drewna zwane szczapkami, które w połączeniu z rozpałką nabytą w sklepie będą dawały ogień początkowy.

Układamy i rozpalamy

Drewno układamy warstwowo. Na dnie paleniska dajemy wpierw dwa/trzy większe kawałki drewna. W środek ułożonych w kratkę drewien wkładamy podpałkę i podpalamy ją. Dobrze jest wówczas oddać sprawie kwadrans.

By ładnie się paliło

Ważne by nabrać w paleniu intuicji. Kominek sam nas tego nauczy. Już po kilku przepalanych chwilach zorientujemy się co do czego i jak. Zasadnicze jest później podkładanie drewna odpowiednio w rytm spalania się szczap. Nie należy przesadzać, ale i nie należy zbytnio zwlekać, bowiem palenie w kominku posiada swój osobliwy rytm, który sam wymusi na nas znajomość jego bitu.