Łóżko jako trampolina to już przeszłość

jump photoWiększość z nas pamięta jeszcze radosne harce na wersalce rodziców, której materac wypełniony był szeregiem sprężyn. To właśnie one sprawiały, że można było ręką dotknąć sufitu. Zabawa zawsze była przednia – dla dzieci, gorzej z rodzicami. Niestety sprężynowe łóżka miały jedną podstawową wadę, mianowicie eksploatowane zbyt intensywnie sprężyny lubiły „wyskoczyć” przez materiałowe poszycie, a wówczas sen rodziców nie należał do szczególnie przyjemnych. Dzisiejsze łóżka wyposażone w sprężyny nie są aż tak przydatne w zabawach i nie wiadomo w sumie dlaczego, czyżby producenci nie lubili dzieci? Z całą pewnością nie był to argument, chodziło raczej o to, by stelaże do łóżek były znacznie wytrzymalsze. Efekt został osiągnięty i dzieci już nie skaczą po łóżkach swych rodziców. Tym bardziej jeśli są to meble drewniane, które mogłyby się połamać w konfrontacji z dziecięcą energią. Generalnie tendencja wśród producentów jest taka, by meble a w szczególności łóżka do sypialni były przede wszystkim wygodne. I nie ma się czemu dziwić bowiem zapracowane społeczeństwo potrzebuje snu, by następnego dnia móc ponownie budować kapitał swych pracodawców. Niech zatem dzieci nie mają im za złe tego, że troszczą się o ich rodziców. Jeśli jednak dzieciaki chcą sobie poskakać mogą to zrobić na wielu innych przyrządach dostępnych obecnie na rynku, których kiedyś próżno było szukać choćby ze świecą. Dziś rodzice mogą kupić swoim pociechom skaczące piłki czy trampoliny, a łóżka no cóż pozostaje na nich jedynie dobrze i zdrowo się wysypiać, bo przecież to jest najważniejsza funkcja, a zdrowy i spokojny sen jest tym dobrem, którego zawsze mało i mało. Zatem dzieci na trampolinę a rodzice do łóżek, a może odwrotnie?